Dlaczego koty nie lubią zmiany żwirku? I jak to zrobić bez dramy – podpowiadamy!

Znasz to uczucie, kiedy wsypujesz nowy żwirek do kuwety, a Twój kot… patrzy na Ciebie z miną „co to niby ma być”? Zmiana żwirku może wydawać się drobiazgiem, ale dla wielu kotów to prawdziwy kryzys egzystencjalny.

Zanim posypią się fochy (i może coś jeszcze), warto zrozumieć, dlaczego koty tak niechętnie akceptują nowy żwirek i co zrobić, by przejść przez tę zmianę bez kuweto-dram.

 

Dlaczego kot nie lubi zmiany żwirku?

1. Kot to stworzenie nawyku.

Koty kochają rutynę – znane zapachy, faktury i rytuały. Nawet subtelna zmiana w kuwecie może być dla nich powodem do stresu.

2. Nowy zapach, inna tekstura, dziwne uczucie pod łapami.

Jeśli żwirek pachnie inaczej, pyli, jest zbyt twardy lub za bardzo się klei – kot może po prostu odmówić korzystania z kuwety.

3. Kuweta = bezpieczeństwo.

Dla kota to nie tylko toaleta – to także miejsce komfortu i prywatności. Zmiana w tym „świętym miejscu” może wywołać niepokój lub nawet agresję.

 

Jak zmienić żwirek bez protestu?

1. Wprowadzaj stopniowo – wymieszaj nowy żwirek ze starym w proporcji np. 25/75, a następnie zwiększaj udział nowego. Pełne przejście może zająć kilka dni – ale to sprawdzony sposób!

2. Nie zmieniaj wszystkiego na raz – jeśli zmieniasz żwirek, zostaw kuwetę w tym samym miejscu i nie zmieniaj jej rodzaju. Jeden nowy bodziec naraz = większa szansa powodzenia.

3. Obserwuj zachowanie kota – jeśli kot unika kuwety, zaniepokojony chodzi po mieszkaniu lub… wybiera inne miejsca – wróć do poprzedniego żwirku i spróbuj ponownie, ale wolniej.

 

A może po prostu… żwirek WowPaw?

Nie każdy żwirek to stres.

Żwirek bentonitowy WowPaw został stworzony z myślą o naturalnych potrzebach kota i spokoju opiekuna:

✔ Delikatny dla łapek.

✔ Neutralny zapach – zero perfumowanych horrorów.

✔ Nie pyli.

✔ Świetnie się zbryla i łatwo się go sprząta.

To żwirek, który akceptują nawet najbardziej wybredne mruczki – a my wiemy, co mówimy!

 

Podsumowanie:

Zmiana żwirku może być dla kota wyzwaniem, ale z odrobiną cierpliwości i dobrym produktem w ręce (czy łapie) można przejść przez nią spokojnie.

Bo kot też zasługuje na komfort. A Ty – na czystą, „bezdramową” kuwetę.